Czy najem krótkoterminowy w Beskidach wciąż się opłaca?
Beskidy to magnes na turystów przez 365 dni w roku. Latem wędrowcy i rowerzyści, zimą tłumy narciarzy. Nic więc dziwnego, że inwestorzy przez lata postrzegali Wisłę, Szczyrk czy Ustroń jako złotą kopalnię dla najmu krótkoterminowego. Dziś, gdy rynek jest nasycony, a platformy bookingowe pękają w szwach od ofert, wielu zadaje sobie kluczowe pytanie: czy ta forma inwestycji wciąż ma sens? Odpowiedź brzmi: tak, ale pod warunkiem, że podejdziesz do niej jak profesjonalista.
Koniec ery łatwego pieniądza
Pamiętajmy, czasy, gdy każdy mebel z Ikei i ogłoszenie na portalu gwarantowały wysokie obłożenie, bezpowrotnie minęły. Dziś rynek najmu krótkoterminowego w Beskidach to wymagająca branża hotelowa w miniaturze. Goście są coraz bardziej wymagający, a konkurencja ogromna. Sukces nie zależy już od samego posiadania apartamentu, ale od jego standardu, marketingu i – co kluczowe – perfekcyjnego zarządzania. Zyski są wciąż realne, ale trzeba na nie solidnie zapracować.
Realne zyski – na co liczyć?
Zarobki są bezpośrednio powiązane z lokalizacją, standardem i skutecznością promocji. Apartament 2-pokojowy w dobrej lokalizacji w Szczyrku, wynajmowany aktywnie, może przynieść od 3 tys. złotych czystego zysku miesięcznie w sezonie zimowym. Latem kwoty te są niższe, ale wciąż atrakcyjne. Kluczem jest jednak cały rok, a nie tylko szczyt sezonu. Realistycznie, dobrze zarządzany apartament w popularnej lokalizacji może generować roczny zwrot z inwestycji na poziomie 6-8%. To więcej niż w przypadku najmu długoterminowego, ale wymaga zaangażowania.
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – różnice między miastami
Wybór właściwej miejscowości i konkretnej nieruchomości to połowa sukcesu.
- Wisła: To miasto o charakterze bardziej prestiżowym. Przyciąga zamożniejsze rodziny z dziećmi, które szukają komfortu i atrakcji. Tutaj inwestycja w wyższy standard (sauna, balkon z widokiem, miejsce parkingowe) jest praktycznie obowiązkowa. Ceny zakupu są najwyższe, ale potencjalne czynsze również.
- Szczyrk: To serce narciarskiego szaleństwa. Działa tu bardziej dynamiczny, młodzieżowy klimat. Sprawdzą się tu mniejsze, funkcjonalne apartamenty blisko wyciągów. Kluczowy jest dostęp do stoków i infrastruktury gastronomicznej. Sezon zimowy jest tu absolutnie królem.
- Ustroń: Miasto kojarzone z uzdrowiskiem i relaksem. Przyciąga nieco starszą grupę docelową, ceniącą spokój, spa i piesze wędrówki. Idealne miejsce na inwestycję w apartament z elementami wellness lub położony w cichej, zielonej okolicy.
Na co uważać? Ukryte koszty i wyzwania
Inwestorzy często zapominają o kosztach poza zakupem mieszkania. Pamiętaj, że musisz wyposażyć apartament w wysokim standardzie (to koszt od 30 do 70 tys. zł), a następnie ponosić comiesięczne opłaty za media, internet, opłaty administracyjne, a także środki czystości i serwis sprzątający. Do tego dochodzi czas poświęcony na komunikację z gośćmi, zameldowania i wymeldowania. To nie jest pasywna inwestycja.
Klucz do sukcesu – profesjonalne podejście
Czy najem krótkoterminowy w Beskidach się opłaca? Tak, pod warunkiem, że traktujesz to poważnie. Musisz znaleźć nieruchomość dopasowaną do charakteru konkretnej miejscowości, zapewnić jej wyższy standard, aktywnie promować ofertę na kilku kanałach i być gotowym na zarządzanie rezerwacjami. Jeśli nie masz na to czasu ani ochoty, warto rozważyć powierzenie apartamentu w zarządzanie profesjonalnej firmie.
Decyzja o wejściu w ten rynek wymaga gruntownej analizy. Zanim kupisz, porozmawiaj z ekspertem, który zna lokalne uwarunkowania i pomoże Ci ocenić realny potencjał wybranej nieruchomości. To najlepszy sposób, by Twoja górska inwestycja przynosiła satysfakcjonujące zyski przez wiele lat.
Myślisz o zakupie apartamentu w Beskidach na wynajem? Chcesz wiedzieć, która lokalizacja i nieruchomość mają największy potencjał? Skontaktuj się z nami, a przeprowadzimy dla Ciebie szczegółową analizę i pomożemy znaleźć perełkę inwestycyjną.